pawel |
Profesor |
|
|
Dołączył: 14 Sie 2007 |
Posty: 384 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
Misio Bond napisał: | Byłam na dniach otwartych pod koniec sierpnia i razem z mężem zdecydowaliśmy się na indywidualną opiekę położnej przy porodzie. Lekarza prowadzącego nie miałam z tego szpitala, ale byłam na 3 USG genetycznych prywatnie właśnie w tym szpitalu. Już pod koniec grudnia co 3 dni chodziłam na zapis KTG na izbę przyjęć co było połączone z wizytą lekarską.
Jeżeli chodzi o opiekę przy porodzie, to chociaż skończyło się to cesarką, to nie mogę narzekać, bo moja położna cały czas była przy mnie i ona się mną opiekowała, była nawet przy cesarce i później odwiedzała mnie już na sali.
Natomiast jeżeli chodzi o oddział położniczy na drugim piętrze, to po tygodniowym pobycie mam mieszane uczucia. Miałam pokój komercyjny 2-osobowy z łazienką i to było ok. Jeżeli chodzi o położne, to nie za bardzo pomagają, chodzi mi tu przede wszystkim o karmienie piersią, nie każdy maluch umie od razu ssać, jest pomoc laktacyjna, ale przyjdzie jeden raz, pokaże, a później już nie ma czasu. Jeśli dziecko jest głodne, to nie chcą dokarmiać butelką, tylko strzykawką połączoną z sondą, aby dziecko nie czuło smoczka, dla mnie to był istny szok. Mój maluszek płakał, bo był głodny, a ja nie miałam na tyle pokarmu, aby mógł się najeść.
Po normalnym porodzie jeśli wszystko jest w porządku, to można wyjść już w 3 dobę, po cesarce dopiero w 6.
Polecam jeszcze raz dni otwarte, które odbywają się w sobotę i niedzielę, warto iść i zobaczyć, oprowadzają po całym szpitalu.
Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania, to postaram się pomóc.
Pozdrawiam |
ja mam lekarza z tamtego szpitala, też chcę salę komercyjną ale jak przeczytalam że nie chcą tam dokarmiać butelką (bo nie każda kobieta zaraz po porodzie ma pokarm i nie każdy maluszek umie ssać) to sie przestraszyłam. Ciekawa jestem czy można w takim razie mieć własne mleko modyfikowane i własną butelkę, żeby zrobic dziecku jedzenie skoro położne niechętnie zajmują sie dokarmianiem które w pewnych sytuacjach jest całkowicie uzasadnione. Z drugiej strony dobrze że stawiają na karmienie naturalne, ale to co opisałaś to już z lekka przesada. |
|