|
Widzę, że sprawa wywołała sporo kontrowersji
Może nie oburzajmy się na kogoś, kto słusznie zwrócił uwagę na to, co się dzieje wokół. Niewinne zabawy bez opieki dorosłych mogą naprawdę źle się skończyć, ale cóż, jak mówi staropolskie przysłowie "Mądry Polak po szkodzie". Musi się dopiero coś poważnego stać, żeby ktoś zmądrzał i przyznał rację komuś, kto "ośmielił się" zauważyć, że coś chyba nie jest tak, skoro dziećmi nie ma się kto zająć. A jak się stanie coś poważniejszego, to oczywiście będą się pojawiać pytania: Dlaczego nikt nie reagował?
Ktoś ośmielił się wyrazić obawę, że zabawy zaczynające się od rysowania chodnika, kopania piłki po szybach, a w końcu malowania elewacji, mogą się rozwinąć w złym kierunku, ale oczywiście niektóre osoby są tym oburzone.
Otóż niektóre osoby wolą zapobiegać niż leczyć. Widzę, że nie wszyscy mają podobne zdanie. Trudno. Dziwi mnie tylko, że większość osób wystawiających komentarze oburza wpis autora postu, ale zachowanie rodziców zostawiających dzieci bez opieki jest w porządku.
Ile ludzi - tyle charakterów i do zgody tutaj nie dojdziemy. Pójdzie szyba albo stanie się coś złego któremuś dziecku, a dopiero wtedy wszyscy przyznają rację osobie, która w ich mniemaniu była na tyle bezczelna, że odważyła się zwrócić uwagę rodzicom, żeby pilnowali swoje dzieci. |
|
|
|