pawel43 |
Magister |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2011 |
Posty: 242 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
Lilly napisał: | Wygląda na to, że decydując się mieszkanie w bloku człowiek ma pokornie wysłuchiwać trwających w nieskończenie remontów. Tak jak pisałam, nie chodzi tu o przykręcanie półek tylko regularny hałas związany z kapitalnym remontem łazienki, a to delikatnie mówiąc - zmienia trochę postać rzeczy, kiedy mieszka się piętro niżej. Kucie ścian i cięcie kafelek cały dzień naprawdę nie jest normalne.
A informowanie sąsiadów mieszkających za ścianą czy pod spodem wydawało mi się po prostu kwestią dobrego wychowania, jak komuś nie zależy na relacjach z sąsiadami to faktycznie - po co się trudzić rozmową, która zajmie parę minut, lepiej doprowadzić do granic cierpliwości i wyhodować sobie konflikt.
Całe szczęście są instytucje wykazujące się większym zrozumieniem i wyobraźnią, czym jestem mile zaskoczona, także problem już się rozwiązał.
Nawiasem mówiąc, takie sprawy są rozstrzygane przez SN, (nie mam niestety czasu na podsyłanie orzeczeń, może innym razem ) w każdym razie wynika z nich tyle, że wcale w domu nie trzeba się bawić w męczennika, bo mieszkanie w bloku to nie jest żaden wyrok i są pewne granice, których nie powinno się przekraczać z czysto moralnych przyczyn.
Pozdrawiam serdecznie |
bardzo dobrze, popieram!!! Blok blokiem a kultura kulturą. Mieszkają tu ludzie a nie dzikie zwierzęta. Pewne zasady obowiązują zawsze i wszędzie! |
|