Sąsiedzie, który namiętnie rysujesz kluczem lakier samochodów parkujących w garażu podziemnym przy 3 klatce, następnym razem gdy będziesz chciał nacisnąć hamulec zastanów się czy to rysowanie to dobry pomysł.
Jeszcze jeden taki wybryk i, co z przykrością muszę stwierdzić, konieczne będzie zastosowanie odpowiedzialności zbiorowej wszystkich użytkowników garażu podziemnego.
Przypominam równocześnie, że miejsce w garażu przy drzwiach do klatek jest częścią wspólną za którą płacą wszyscy i niedopuszczalne jest aby nie można było zaparkować tam na chwile i wnieść na górę ciężkie zakupy, meble czy chociażby wózek z dzieckiem.
Wysłany: Pon 15:06, 13 Gru 2010
Gość
widze fajni ludzie sie wprowadzili nocne libacje , malowanie klatek napisami a teraz rysowanie samochodów a to dopiero początek.BRRRRR Huta
Polecam monitoring -jak zawiąże się wspólnota mieszkaniawa to już na pierwszym zebraniu powinno się podjąć uchwałę. Można przyjąć, że koszt to 150zł od mieszkania (monitoring w pełnym zakresie -wokół budynku, na klatkach, w garażach). Powinno to ograniczyć wszelkiego typu dewastacje, a przede wszystkim odstraszyć włamywaczy, którzy w każdym nowym budynku są plagą U nas trochę to trwało, ale efekty są naprawdę dobre. Przed zainstalowaniem monitoringu w ciągu roku było 15 włamań do mieszkań i kilka w garażu podziemnym i piwnichach, po zainstalowaniu tylko jedno do piwnicy!
......Jeszcze jeden taki wybryk i, co z przykrością muszę stwierdzić, konieczne będzie zastosowanie odpowiedzialności zbiorowej wszystkich użytkowników garażu podziemnego.......
jak wam ktoś zniszczy auta w garażu macie powyżej potencjalnego sprawcę i nie zapomnijcie tego dodać do protokołu gdy będziecie składać zawiadomienie o przestępstwie na policji
pozdrawiam
Bezczelność ludzi jest ogromna. Dzisiaj samochód o numerze rejestracyjnych TOS 54GP stanął na moim miejscu parkingowym w garażu podziemnym. Co zrobić z takim samochodem? Jeżeli ten samochód nie zniknie właściciel poszuka samochodu na płatnym parkingu i zapłaci za jego transport.
Jeszcze jedna sprawa. Wiem, że na osiedlu jest mało miejsca do zaparkowania. Nie oznacza to jednak samowoli w parkowaniu gdzie popadnie. Trzeba mieć choć trochę wyobraźni i dobrej woli. Na parkingu za przychodnią cały czas widzę wolne miejsca. Jeżeli ktoś chce mieć samochód przy oknie mieszkania mógł wykupić miejsce parkingowe. Jeszcze w październiku można było w Activie to zrobić. Teraz część osób wszystkim pozostałym utrudnia życie. Oni muszą tam zaparkować. Im się należy. Cały czas widzę te same samochodu zaparkowane na łukach drogi, blokujące miejsca parkingowe i wjazdy do garaży. To jest bezczelność. Proszę o brak wyrozumiałości dla tego typu ludzi.
Bezczelność ludzi jest ogromna. Dzisiaj samochód o numerze rejestracyjnych TOS 54GP stanął na moim miejscu parkingowym w garażu podziemnym. Co zrobić z takim samochodem? Jeżeli ten samochód nie zniknie właściciel poszuka samochodu na płatnym parkingu i zapłaci za jego transport.
Jeszcze jedna sprawa. Wiem, że na osiedlu jest mało miejsca do zaparkowania. Nie oznacza to jednak samowoli w parkowaniu gdzie popadnie. Trzeba mieć choć trochę wyobraźni i dobrej woli. Na parkingu za przychodnią cały czas widzę wolne miejsca. Jeżeli ktoś chce mieć samochód przy oknie mieszkania mógł wykupić miejsce parkingowe. Jeszcze w październiku można było w Activie to zrobić. Teraz część osób wszystkim pozostałym utrudnia życie. Oni muszą tam zaparkować. Im się należy. Cały czas widzę te same samochodu zaparkowane na łukach drogi, blokujące miejsca parkingowe i wjazdy do garaży. To jest bezczelność. Proszę o brak wyrozumiałości dla tego typu ludzi.
Dokładnie.. nic dodać, nic ująć..
A niestety z tego co wiem to nie pierwszy taki przypadek.. Powinno się takiej osobie wystawić fakturę za wynajęcie miejsca -może jak by wywiesić przy miejscu cennik za parkowanie to by można było te pieniądze wyegzekwować sądownie..?
-mnie się coś takiego zdażyło raz, a konkretnie mojej znajomej. Pewien Pan zaparkował na jej miejscu. Zadzwoniła do mnie czy go nie kojarze po samochodzie i kojarzyłem. Powiedziałem znajomej, żeby póki co zaparkowała sobie na moim miejscu a ja będę wracał późno to Pan sobie już pojedzie i stanę na jej miejscu, ale jak wróciłem to stał tam dalej, więc zastawiłem samochód Pani, do której przyjechał, bo nie miałem gdzie stanąć i karteczkę z moim numerem telefonu. Musiałem przez to co prawda wstać wcześnie rano, żeby ją wypuścić z jej miejsca, ale przynajmniej sobie z nią porozmawiałem, a temu Panu koleżanka napisała co o nim myśli i się oduczył (a takie numery mu się już zdarzały, tylko wcześniej zawsze zdążył odjechać zanim właściciel miejsca wrócił).
Mogliscie zastawic takiego delikwenta i nie zostawiac żadnych karteczek ani numerów telefonu. U mnie jak stanie zastawie i nie bede ruszał samochodu pare dni, to w tedy juz napewno nie stanie na czyimś miejscu. A te samochody co parkują na rogach lub pod wjazdem do garażu to nic innego jak tylko straż miejską wzywac (np zielony suzuki)
porusyzlem to samo w temacie "święte krowy" akurat tak sie sklada ze nie mam miejsca parkinowego wykupionego ale mam troche wyobrazni i zdaje sobie sprawe gdzie mozna parkowac a gdzie nie..a to co czasem widze na osiedlug o naprawke skandal..jak dla mnie macie tu racje nie ma litosci dla takich keirwocow od razu ZDJĘCIE takiego delikwenta i od razu po straz miejsca za zle zaparkowany samochód UTRUDNIAJĄCY przejazd jest mandat.
Druga rzecz..NAJWAZNIEJSZA
Pawelbz jesli jestes właścicielem tego miejsca parkingowego a nie podnajmujesz to z racji tego ze mam sporo wspolnego z Policją radze Ci nie zapominać ze miejsce parkingowe to taka sama własnosc jak piwnica czy dom..jakby Ci ktos wstawił rzeczy do piwnicy czy domu to chyba bys nie zostawił tego od tak..dzwonisz na policje lub..mniej restrykcyjnie straż miejska..takiemu delikwentowi mozesz wytoczyc nawet proces o zawłaszczenie (nie mylic z przywłaszczeniem) mienia..no ale to juz sa srodki ostateczne..najlepiej straz albo policja
Hehe swoja droga..blokowanie samochodów to tez swietny patent
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Sob 15:15, 08 Sty 2011
gość
Gość
Anonymous napisał:
widze fajni ludzie sie wprowadzili nocne libacje , malowanie klatek napisami a teraz rysowanie samochodów a to dopiero początek.BRRRRR Huta
Nie Huta tylko przyjezdni i wynajmujący, a tych jest naprawdę sporo. Przyjadą do cywilizowanego miasta i nie bardzo wiedzą co ze sobą zrobić i jak się zachowywać. Po prostu zlepek różnych kultur i obyczajów.
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Pon 18:46, 10 Sty 2011
Gość
tak tak, to nie my to oni , zebyś sie nie zdziwił kto tu mieszania powykupywał
Wysłany: Sob 0:13, 15 Sty 2011
Gość
a stękania też słyszycie ?? bo z tego co się orientuję to jest pewno mieszkanko xxx
tak zgadza się w bloku 51 jest mieszkanko prywatne gdzie mogą przyjść panowie odwiedzić panie
No to wyrazy współczucia dla mieszkańców sąsiednich mieszkań.. :( Ja bym sugerował podjęcie od razu zdecydowanych działań.. Być może właściciel mieszkania kupił je pod wynajem i nie ma świadomości do czego służy jego lokal..
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2Idź do strony 1, 2Następny