w klatce czwartej ktoś wydrapał na parterze swój wyraz miłości dla jednego z klubów sportowych. Wcześniej wiszącą w windzie informację od kierownika budowy zerwano zgnieciono i rzucono w kąt windy...
Ok, ja wiem winnego nie ma, wandalizm i te sprawy.
ALE:
wchodząc do budynku jakoś 22-23 kilka dni temu. Garaż otwarty, drzwi do klatki otwarte na oścież, drzwi z garaży do klatki otwarte...
Klucze można już odbierać od dwóch tygodni jakoś, kody do domofonu są w skrzynkach na listy...
Zamykajcie za sobą wejścia to się problem sam rozwiąże.
Niestety muszę Cię zmartwić - problem się nie rozwiąże. W naszym bloku ściany też są niemiłosiernie zabazgrane i jestem prawie, że pewna, że to nie przez osoby z zewnątrz tylko niestety przez nastoletnich mieszkańców.
Ależ w sprawie zamykania drzwi ja się z tobą jak najbardziej zgadzam! Lecz niestety osób piszących po ścianach tak łatwo to się nie złapie. Też bym chciała pogonić tych, którzy u nas zniszczyli ściany żeby to pomalowali na swój koszt.
jeszcze dodam że dzisiaj do otwartego garażu ( do drugiej części tam gdzie jest wejście do klatek 2-5 zdaje się) wjechał pan montażysta internetu idący do klatki 1, jak go spytałam czego szuka i skoro nie jest mieszkańcem to czemu stanął na miejscu oznaczonym jako czyjeś, zdziwił się ogromnie i oznajmił że on pierwsze słyszy, a brama była otwarta to wjechał. Komentarz że są wielkie numery nad miejscami postojowymi został zbyty milczeniem...
Nie moje miejsce w sumie nie mój problem, no ale to tak trudno jest wcisnąć guziczek na pilocie?
jestem za zamykaniem drzwi do kaltek, piwnic i garaży. co komu szkodzi. ludzie, to dla naszego bezpieczeństwa. ja nie wiem, czy to jest az tak duży wysiłek. jak od razu się nie nauczymy zamykać, to potem zadne monitoringi, żadne czuwania nie pomogą. będzie bałagan, niszczenie i wszystko inne.
jestem za zamykaniem drzwi do kaltek, piwnic i garaży. co komu szkodzi. ludzie, to dla naszego bezpieczeństwa. ja nie wiem, czy to jest az tak duży wysiłek. jak od razu się nie nauczymy zamykać, to potem zadne monitoringi, żadne czuwania nie pomogą. będzie bałagan, niszczenie i wszystko inne.
Witam! A ja jednak polecam monitoring :) W pierwszym etapie udało się nam go założyć w miarę szybko i myślę, że w dużej mierze dzięki temu mamy czyste ściany wewnątrz klatek, windę i elewację. Tymczasem jak odwiedzam znajomych w III etapie to mam wrażanie, ze ten blok jest o kilka lat starszy, a nie o dwa lata młodszy! A co do zamykania drzwi to oczywiście trzeba tego pilnować, ale jest sporo osób, które są niereformowalne, więc polecam zamontowanie samozamykaczy wszędzie gdzie się da.
a kiedy na dobre zacznał działąć domofony?. bo teraz mimo, iż daje się otwieranie, to drzwi się nie otworzą (jak oczywiście ktoś przekręci zameczek)
Jeżeli ktoś przekręci zameczek kluczem w drzwiach to domofon nigdy ich nie otworzy ;) Drzwi od domofonu należy po prostu zamknąć klamką;)
Ps. Też jestem za monitoringiem, ale bez względu na niego drzwi zamykać należy ;)
Nie do końca.. Przy zamku jest zapadka, którą należy podnieść albo opóścić i wtedy zamek działa -inaczej nawet jak się drzwi zatrzasną to da się je otworzyć bez używania domofonu czy klucza.
dziękuję za pomoc przy domofonie, dzisiaj już będę zerkać na tą zapadkę.
a monitoring jak najbardziej, tylko czy on pomoże coś, jak ludzie nie będą zamykać drzwi??
I testowaliśmy domofon wczoraj, u nas działa -drzwi jak się zatrzaśnie to są zamknięte i od zewnątrz się nie otworzy, a od wewnątrz normalnie klamką, jak się zadzwoni to dzwoni, jak z mieszkania się wciśnie guzik to się otwiera
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1