harry |
Przedszkolak |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2013 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
igal napisał: | Pani ""Niunia"" nie gdybam, wychodząc z klatki dobijają mnie zaparkowane samochod, i nie mówię o autach dostawczych, bo ja rozumie że ktoś się wprowadza. Ale nie którzy zrobili sobie miejsca postojowe z chodników przed klatkami. |
Ostatnio bylem swiadkiem "klotni" pomiedzy osobami z naszego bloku a mieszkancami z bloku 53 ( ta klatka od naszej strony), ktorzy wlasnie zrobili sobie parking w tym miejscu i mimo, iz Pani z naszego bloku czekala na transport i prosila o przeparkowanie - nie zrobili tego, a nawet stwierdzili ze nie ma tu przeciez zadnego znaku (!)
Nie widzialem calej tej sytuacji, wiec ciezko mi sie wypowiadac co dokladnie sie tam wydarzylo ( bo tu nie chodzilo tylko o klotnie o miejsce, ale tego nei widzialem, wiec sie nei wypowiadam) , ale wazne jest to ze nie tylko mieszkancy naszego bloku robia sobie tam postoj, ale rowniez osoby z innych blokow, nie zwracajac przy tym wogole uwag,i ze u nas trwaja jeszcze remonty. A juz pomine to, ze Wspolnota bloku 53 ma przy swoim bloku "zakaz parkowania, tylko dla mieszkancow".
Moim zdaniem, jako wspolnota powinnismy postawic tam skladane slupki, do ktorych klucz beda miec mieszkancy naszego bloku ( do korzystania na chwilowy postoj, w razie koniecznosci doniesienie czegos ciezkiego do mieszkania i tym podobne), tylko czy wszyscy beda tego przestrezgac, czy mimo to nie zrobia sobie stalego postoju, ciezko stwierdzic.
Mnie osobiscie, denerwuje gdy auta stoja w taki sposob ze nie da sie przejsc po chodniku, tylko trzeba isc tym blotem, szczegolnie gdy sa to auta osobowe, ktore po prostu zrobily sobei tam postoj i zastawily przejście, co innego gdy stoja one w taki sposób, ze bez problemu mozna przejść (bezbciezkich mebli . )
Pozdrawiam |
|