Ludzie, zamykajcie drzwi do klatek schodowych. Od kilku dni kręci się tutaj jakiś bezdomny z gnijącą nogą i wchodzi do bloku. Już wczoraj zostawił po sobie fekalia i krew z ropą z tej nogi. Przecież nie wiadomo jakie bakterie czy wirusy nosi na sobie ten człowiek a w bloku jest dużo małych dzieci. Na całej klatce cuchnie...
Dbajmy o wspólną przestrzeń!
Przyłączam się do apelu o nie wypuszczenie obcych do klatek. Dzisiaj ok 9 rano (klatka 4) na domofon zadzwonił jakiś typek i prosił o otworzenie drzwi, twierdząc że przyszedł z pocztą (w sobotę...). Oczywiście nie otworzyłem. Jednak za kilka minut wyszedł z windy na moim piętrze, jak otworzyłem drzwi to stwierdził że pomylił mieszkania. Ponieważ był podejrzany, wyszedłem po chwili na korytarz i słyszałem że dzwonił do wszystkich mieszkań w klatce schodząc w dół piętro po piętrze. Za chwilę znowu wyjechał na samą górę i wyszedł z windy prosto na mnie. Zapytany czego tu szuka powiedział coś nie jasno że szuka piętra i zszedł po schodach na dół.
Typ ewidentnie podejrzany, kręcił się po klatce i szukał pewnie niezamkniętych mieszkań. A może liczył na to, że gdzieś otworzy mu dziecko bez opieki rodziców albo samotna starsza osoba?
Zamykanie za sobą drzwi do klatki i nie wpuszczanie przez domofon kogoś kogo nie znamy to powinna być podstawa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1