@Ellpii A nie mieszkasz czasem na ostatnim piętrze? Bo ja tak i rzeczywiście problemy z ogrzewaniem mogą być odczuwane w pierwszej kolejności w najwyżej położonych mieszkaniach. Ja ma od kilku dni temperaturę wody na zasilaniu instalacji w okolicach 41-43stC.
Jeszcze w październiku kilka razy zdarzyło się, że mieliśmy zupełnie zimne grzejniki rano (ok 6:00). Nie zgłaszałem tego wtedy nikomu, bo popołudniu znowu były ciepłe, ale teraz myślę, że ma to związek z tym, że instalacja działa generalnie nie tak jak powinna. Kilka tygodni listopadowych było ok, na zewnątrz był mróz, a grzejniki w mieszkaniu gorące, wniosek stąd, że może być dobrze, a nie jest.
Wydaje mi się, że temperatura wody na wejściu na poziomie 40 stopni przy temperaturze na zewnątrz 0-5 stopni to za mało. Czy ktoś kto nie ma problemów z ogrzewaniem mógłby sprawdzić temperaturę wody na swoim mierniku?
Wczoraj wieczorem poszła do wszystkich kaloryferów wyższa temperatura (blisko 45stopni, a więc wyższa o 5 stopni)), dlatego w mieszkaniach mogliście poczuć, że jest ciut cieplej.
W nocy kaloryfery pozostały letnie/ciepłe.
Zastanawia mnie jedna rzecz.
W salonie pod oknem mam zainstalowany stosunkowo długi kaloryfer (ok 120cm). Wczoraj góra kaloryfera była zadowalająco ciepła, natomiast od połowy w dół, kaloryfer był zimny.
Macie pomysł jaki wniosek można z tego wyciągnąć? Za niskie ciśnienie?
Zastanawia mnie jedna rzecz.
W salonie pod oknem mam zainstalowany stosunkowo długi kaloryfer (ok 120cm). Wczoraj góra kaloryfera była zadowalająco ciepła, natomiast od połowy w dół, kaloryfer był zimny.
Macie pomysł jaki wniosek można z tego wyciągnąć? Za niskie ciśnienie?
Specjalistą nie jestem, ale wygląda to tak, jakby woda nie przepływała przez kaloryfer swobodnie. Masz otwarte zaworki pod kaloryferem? Sprawdzał to ten Konserwator?
Na moje oko to jest zapowietrzony kaloryfer. Zawsze jak jest początek sezonu grzewczego trzeba pokrętła dawać na pozycję 5 żeby zapobiec zapowietrzeniu. Tam na dole grzejnika przy odpływie jest taki zawór z igiełką wystającą proszę podłożyć sobie jakieś naczynie pod to i nacisnąć tą igiełkę delikatnie śrubokrętem płaskim. Uwaga może prysnąć woda jak z gejzera. Jeśli będzie syczało a nie leciała woda to znaczy że był zapowietrzony i wychodzi z niego powietrze. Trzymać do momentu aż poleci trochę wody. Powinno pomóż bez żadnych fachowców. Na przyszłość pamiętać że w miesiącu wrzesień wszystkie kaloryfery na 5 przekręcić i jak zaczną grzać to wtedy skręcić.
Jeśli góra grzejnika jest ciepła a dół zminy to znaczy, że raczej nie jest zapowietrzony bo przecież powietrze zbiera się u góry. Albo jest zbyt niskie ciśnienie albo czynnik grzewczy słabo krąży (gdzieś zdławiona instalacja lub niskie ciśnienie).
Spróbowałbym jeszcze dowiedzieć się jakie ciśnienie powinnaś mieć na kaloryferach i poprosić hydraulika, żeby zamiast odpowietrznika wkręcił ci manometr (przyrząd do mierzenia ciśnienia). Miałabyś porównanie i jakiś materiał do ewentualnej reklamacji.
Dzisiaj miałem cotygodniową wizytę konserwatora. Grzejniki rano znowu były zimne, o 16:00 przyjechał konserwator, dobił ciśnienie do instalacji, odpowietrzył i znowu grzeją (pewnie jakiś tydzień będą ciepłe). Dzwoniłem do Propertusa poinformować o zamiarze złożenia reklamacji do Activu. Pani Dorota powiedziała, że ze swojej strony porozmawia z firmą odpowiedzialną za konserwację i upewni się, że MPEC daje pełną moc grzewczą do naszego budynku. Oczywiście sugerowała mi to co sugerował jej konserwator, czyli że wszystkiemu winni są nowi lokatorzy, którzy odkręcają u siebie po raz pierwszy grzejniki i stąd spadek ciśnienia.
Wygląda na to, że w ostatnim miesiącu do klatki 4 wprowadziły się cztery rodziny (ostatnia w nocy z niedzieli na poniedziałek), a coś mi się wydaje że do końca zimy "wprowadzi" się jeszcze 20...
W instrukcji użytkowania mieszkania znalazłem takie oto zdanie:
"W początkowym okresie użytkowania mogą występować niewielkie problemy z funkcjonowaniem grzejników. Jest to spowodowane faktem, że budynek nie jest w całości zasiedlony i nie wszyscy właściciele mają uruchomione grzejniki. Wszystkie te objawy praktycznie znikają po pierwszym okresie grzewczym i w każdym kolejnym instalacja funkcjonuje w sposób prawidłowy."
W związku z tym zaczynam wątpić czy moja reklamacja zostanie przez nich potraktowana poważnie, chociaż jestem przekonany że moje problemy nie są spowodowane zasiedlaniem kolejnych mieszkań
Z kaloryfermi sa ogolnie jaja. Ja mieszkam na ostatnim pietrze w etapie VII. Zapowietrzyly mi sie w drugim poziomie grzewczym, konserwatorzy zwiekszyli cisnienie.
Obecnie problem jest taki ze strasznie halasuja i sycza. Moja cierpliwosc wobec Activu i Propertusa sie skonczyla, wiec zlozylem reklamacje w tej sprawie.
Co bedzie, zobaczymy - pan z Activu ma mnie odwiedziec za 10 dni.
Tadek,
u nas sytuacja od zeszłego czwartku znacznie się poprawiła (zaczęli podawać do kaloryferów wyższą temperaturę). W mieszkaniu mam 20-21stopni.
Jedyne co to ten do połowy zimny kaloryfer w salonie (robi się ciepły, dopiero gdy zakręcę wszystkie inne).
Ale gdybyś potrzebował wsparcia w walce to pisz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 4Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4